lis 12 2002

Dzisiejszy dzionek:):)


Komentarze: 5

Właśnie wróciłam z bardzo wyczerpującej wyprawyJ Musiałam pojechać do sądu. Mama namówiła żebym ubiegała się o alimenty. Nic od niego nigdy nie chciałam ale uległam. W końcu przyda mi się parę groszy. Wiec złożyłam wniosek alimenty. Może to nawet lepiej niech wie ze ma córkę. Zobaczymy jak to się potoczyJJJJJ Nie wierze ze zaakceptuje moja córkę ale może przynajmniej niech poczuje się do jakiejkolwiek odpowiedzialności nawet najmniejszej. Przeczytałam ten fragment i zauważyłam ze powiedziałam moja córkę a nie nasza. Tak właściwie to zawsze mówi moja córka. Bo w sumie ona jest tylko moja. Jak dla mnie jej ojciec nie istnieje i nie istniał nigdy. Tak zastanawiając się głębiej nad tym wszystkim to gdyby nie Julka nie miała bym siły żyć normalnie. Zauważyłam ze bez niej nie potrafiłabym już żyć a gdyby umarła nie wiem co bym zrobiłaJJJJJJej uśmiech jest dla mnie ważniejszy od wszystkich pieniędzy świata. Wiem że się powtarzamJJJJJJJJJ Miałam parę lekcji z moimi uczniamiJ Lubię z nimi pogadać wiele z nich zwierza mi się. Tak właściwie to nie mam specjalnego wykształcenia w stronę angielskiegoJ Kończę kolegium nauczycielskieJ Ale jakoś musze żyć. Jeszcze nie wiem ale tego nie będę robiła do końca życiaJChcę być kimś i nie skończę jako samotna matka. Znajdę kogoś kto będzie mnie kochałJJJ Tylko na razie nie poznałam nikogo odpowiedniegoJJJ

zakrecon@ : :
anarchysta
15 listopada 2002, 17:14
A ja tam sądze że robish co chcesh (You know you're right), powodzenia..... PozdroofkA
(Gwałcicielu dorwiemy cię - A)
13 listopada 2002, 15:46
napewno znajdziesz kogoś kto bedzie Cię kochał, atym czasem życze powodzenia
Uzależniona
12 listopada 2002, 18:49
hi :-) Przeczytałam Twój bloczek i zrobiło mi się troszke smutno hm .. tyko nie wiem dlaczego!! Powiem Tobie, ze nie jesteś sama ... nie nie źle myslisz .. nie mam dziecka i nie jestem samotną mamą, ale myślałam nad tym problemem nie raz ... powiem Tobie, że ja kiedyś myślałam i chyba dalej mysle tak jak Ty, ale nie w całości ... chodzi mi o to, że trudno co się stało to się stało ... wiem, że teraz jest trudno żyć, ale każdy mójh facet z jakim spałam wiedział, że jak ja zajde w ciąże i On się ze mną nie ożeni to w dupe niech wsadzi te alimenty i napewno dziecka nie zobaczy ... bo nie jest ze mną! Wiem, że może źle myśle, ale cóż zdania na ten temat nie zmienie hm ... a alimenty hm ... mówiłam że napewno ich nie zechce poradze sobie, ale teraz gdy przeczytałam to co napisałaś może się nad tym zaczynam zastanawiać i zmienie co do nich zdanie ... w sumie niech ponosi konsekwencje !!! Pozdrawiam i trzymaj się ja jeszcze nie znalazłam swojej połówki, ale mam n
12 listopada 2002, 18:10
napefffffno znajdziesz kogos takiego:)))w koncu kto by nie zechcial dwoch zafajnistych kobiet??no...... nie biorac pod uwage tego twojego bylego, bo palany z niego............Pozdroofka i papatki
12 listopada 2002, 17:39
tak nieodzownym elementem egzystencji ludzkiej jest szukanie swojej drugiej połówki ->zycze szczescia:) ja jej chyba juz nie znajde......

Dodaj komentarz